Brick - 2010-05-26 14:44:56

Niewiele brakowało, aby Akihto Shimada, młodzieniec kroczący od pewnego czasu ścieżką zła, został zatrzymany po jego ostatniej akcji. Po umiejętnie przeprowadzonej rozmowie z funkcjonariuszem na komendzie, zastanawiał się nad nauczką, która, bądź co bądź należy się wścibskim glinom.

Marzyło mu się wręcz rozpętanie piekła. Niebieskiego piekła, jak można by to nazwać, wskazując na obecną sytuację. I znalazł okazję. Dwaj policjanci, których młodzieniec miał okazję poznać podczas ostatnich morderstw, eskortowali swoim radiowozem furgonetkę; dało się w niej zobaczyć dwóch kolejnych funkcjonariuszy i dwójkę solidnie zbudowanych, łysych zbirów.

Konwój przejeżdża właśnie koło mieszkania Akihto. Jeśli się pospieszy i zabierze w porę z domu swój ekwipunek, będzie mógł śledzić konwój do momentu, kiedy będzie można uderzyć.

Akihto Shimada - 2010-05-27 18:22:37

Przebiegam szybko przez dom zbierając eq zakładam strój w drodze do wyjścia mocuje mocno pochwę do pasa również w biegu wybiegam z domu i od razu (tak nie zamykam domu)  biegnę za radiowozem na który przy pierwszej okazji wskakuje jeśli się udało wyciągam katanę i końcem rączki wale w okno samochodu do którego wskakuje wywalając policjantów na jedno miejsce tworzę klona który przykłada katanę do gardeł obu naraz i szybkim cięciem załatwia sprawę jeśli wszystko się udało jadę za furgonetką wsysając klona

Brick - 2010-05-27 19:38:00

Młodzieniec z powodzeniem załatwił policjantkę i policjanta. Oczy jego i jego klona, roześmiane obserwowały krew, wciąż obficie lejącą się z denatów.

Akihto wgramolił się wtem do radiowozu i ruszył za furgonetką. Jadący nią policjanci niewątpliwie zorientowali się, że stracili właśnie dwójkę ludzi. Wyraźnie przyspieszyła, złoczyńca jest jednak w stanie dogonić ją przejętym radiowozem.

Funkcjonariusze jadący furgonetką prawdopodobnie wezwali już posiłki. Akihto musi się pospieszyć, jeśli chce szybko dokończyć swój odwet.

Akihto Shimada - 2010-05-28 12:58:36

-HA HA HA zaśmiałem się wchodząc na dach samochodu wytworzyłem kolona siedzącego w samochodzie on jedzie dalej za furgonetką na którą ja wskakuje wbijam katane w dach dokładnie w to miejsce gdzie powinna być głowa kierowcy wyciągam katane jeżeli jest zakrwawiona to wpadam do auta oknem które wcześniej zbiłem rączką katany po czym szybkim ruchem zabijam pasażera mój klon wskakuje na dach jeśli wszystko się udało to staje furgonetką wypuszczam zbirów mówię im że ich potrzebuje bo jest możliwość że zaraz będą tu posiłki mojego klona tłumacze jako bliźniaka

Brick - 2010-05-28 15:12:57

Zaraz po tym, jak młodzieniec wbił ostrze w dach furgonetki, dało się usłyszeć głośny krzyk i zobaczyć krew tryskającą z okna. Widok ten był nadzwyczaj okropny, ale wyszkolony policjant i złoczyńca mordujący dzień w dzień nie mogli tego nie znieść.

Zostało wpakować się do wozu oknem, dokończyć dzieło i wiać. Na nieszczęście jednak, drogę przez okno do siedzeń zablokowało truchło kierowcy. Z takiej więc racji, młodzieniec wisiał na drzwiach pojazdu, głową w dół, trzymając się jedynie nogami.

Za chwilę tuż nad nim znalazł się rozwalony niedawno łeb kierowcy, z którego wciąż spływała krew. Właśnie na Akihto. Cóż za ironia.

Na domiar złego (albo i dobrego, jeśli spojrzeć na sprawę z perspektywy niewinnych mieszkańców) dało się usłyszeć, oprócz syreny wyjącej z furgonetki, jeszcze jedną, gdzieś w oddali. Akihto będzie musiał sporo główkować, jeśli ma zamiar wyjść z tego cało i jednocześnie z powodzeniem ukończyć akcję.

Akihto Shimada - 2010-05-28 18:37:58

gdy ja tak wiszę nie wiem co zrobić a napływająca do głowy krew mi w tym nie pomaga ale po chwili mam mój klon łapie mnie za nogi i wciąga na dach ja przykucam na dachu by trochę odpocząć podczas gdy mój klon zbija szybę od strony pasażera i tam wskakuje wypychając policjanta na ciało kolegi po czym ja na dachu zwieszam się lekko z dachu i otwieram drzwi furgonetki klon szybkim ruchem podcina gardło żyjącemu dotychczas glinie po czym wypycha go z auta ja#1 zajmuje pozycje kierowcy i zasysam klona hamuje wypuszczam zbirów mówię im -Witam drogich panów co takiego zrobiliście że siedzieliście w tej puszcze na kołach ??? czekam na odpowiedź

Brick - 2010-05-28 19:09:49

Z uśmiechami na gębach wysiedli zatrzymani. Wyglądali na Rosjan, jeden z nich był niski i gruby, lekko zarośnięty na twarzy. Drugi zaś był chudym dryblasem, ruda czupryna opadała mu na oczy. Po podobieństwie ich twarzy można się domyśleć, że są braćmi.

- Zgarnęli nas podczas handlu bronią, oczywiście nielegalnie - tą wypowiedzią grubszy ze zbirów poprzedził cichy śmiech, zaraz zaśmiał się i drugi. Jak widać, pomimo kiepskiej jeszcze sytuacji, mieli świetny humor.

- Dzięki za pomoc, ale to nie koniec, spójrz - bąknął rudzielec, pokazawszy palcem nadjeżdżające trzy radiowozy. Pasażerów dało się zobaczyć w tylnych siedzeniach, co za tym idzie - Akihto ma na karku od dziewięciu do dwunastu łebków.

Wiać czy walczyć? W sumie, już dawno zrobił to, co chciał - jednak chęć ujrzenia około dziesięciu wyrżniętych glin w kupie była niezmiernie kusząca.

Akihto Shimada - 2010-05-29 10:01:53

Ruszyłem w stronę radiowozów przy małej odległości wskoczyłem na jeden i stworzyłem klona w środku on szybko wyciągnął katane i poodcinał łby wszystkim na tyle w tym samym czasie ja na dachu powbijałem katane w dach dwa razy tak by zabić obu kierowce i pasażera na przodzie potem wsiąknąłem klona i powtórzyłem sytuacje dwa razy jeśli wszystko się udało to podbiegłem do Rosjan jeśli nie to też tam podbiegłem ale z wyciągniętą kataną

Brick - 2010-05-29 11:14:15

Akihto ruszył z wyciągniętym ostrzem na radiowozy, oczekując najlepszego. Miał już nawet wypuścić klona.

Odpuścił jednak, gdy asfalt pod jego nogami został poszatkowany przez grad pocisków z broni policjantów. Tylko samobójca by szarżował na tak zwarty skład. Odwrót był najmądrzejszym (bo pewnie jedynym sensownym) wyjściem.

Schował się za furgonetką by zobaczyć otwartą maskę pojazdu. Jednego z Rosjan nie było, w oddali dało się zauważyć rudzielca, z ręką uniesioną ku górze.
- Ej! Za mną! Szybko! - krzyczał, po czym puścił się w bieg.

Goście ci niewątpliwie mieli większy staż w robieniu scen niż Akihto, toteż warto było za nim polecieć. Bo, jaki lepszy pomysł może się teraz nasunąć?

Akihto Shimada - 2010-05-29 15:37:56

Wsiadłem do furgonetki rozpędziłem się w stronę radiowozów przy odległości 10m wyskoczyłem
potem z całą prędkością puściłem się za Rosjanami a to dość szybko 
szliśmy tak kilka minut aż doszliśmy do ...

Brick - 2010-05-29 16:37:08

Wsiadłszy do pojazdu, zauważyłeś wyrwany fotel. Niby nic istotnego, jechać jeszcze można. Silnik został uruchomiony bez najmniejszych problemów. Akihto zrobił to, co zaplanował.

Po tejże spektakularnej akcji furgonetka wpadła na czołówkę ze środkowym radiowozem. Dwa pozostałe dały po hamulcach. W wyniku zderzenia potężny wybuch rozerwał obydwa pojazdy na strzępy (furgonetkę i w/w radiowóz).

Zaraz po tym, zza płomieni wyjechały osmalone nieco radiowozy. Przerwa dała wystarczająco dużo czasu złoczyńcy, który ruszył tam, gdzie ostatnio widział rudego. Widząc jednak doganiające go wozy, skręcił w boczną alejkę.

Tam zaś usłyszał głośny huk, poprzedzony brzękiem tłuczonego szkła. W celu zbadania sprawy, młodzieniec wychylił się z alejki, by zobaczyć wyrwany fotel z furgonetki, tkwiący teraz w masce kolejnego radiowozu.

Sprawiło to, żę z obydwu pojazdów wysiadło siedmiu funkcjonariuszy, każdy uzbrojony w pistolet. Z alejki zaś jest dostęp do licznych blokowisk, co da Akihto spore pole do popisu.

Akihto Shimada - 2010-05-30 11:27:19

Przechodzę alejkami szukam balkonów jeśli takie znalazłem to wchodzę na taki przechodzę do środka szukam kosztowności i czegoś ciężkiego ewentualnie ostrego kosztowności chowam po kieszeniach a broń trzymam w rękach ... po znalezieniu paru ciekawych rzeczy Akihto wyszedł na korytarz i zaczął biec na dach gdy się tam znalazł rzucił ciężkim/ostrym prosto w jak największą liczbę policjantów po czym złapał za piorunochron/rynnę i opuścił się na ziemie wyciągnął katane rozkraczył lekko nogi złapał katane w dwie ręce i wyciągnął ją przed siebie ostrzem do góry lekko pochylonym do przodu stał tak gotów do walki...

Brick - 2010-05-30 12:07:27

Złoczyńcy udało się znaleźć portfel wypchany kasą (200$), wziął też spory komplet noży kuchennych. Po wyjściu z powrotem na balkon zastał 3 policjantów.

Próbował ich obrzucać znalezionymi ostrzami, jednak nie umiał; aczkolwiek szybko się nauczył. Dwa ostatnie ostrza wbiły się funkcjonariuszom w klatki piersiowe, trzeci zaś wołał pozostałych czterech. Gdy tylko Akihto zsunął się po pobliskiej rynnie, gotów do walki.

Policjant nie miał zamiaru chrzanić się z przestępcą; natychmiast wyciągnął pistolet i przymierzał się do strzału.

Akihto Shimada - 2010-05-30 17:18:05

widząc to stworzyłem klona co lekko zdezorientowało policjanta ruszyłem na niego wbijając mu katane prosto w czoło mój klon tymczasem zajął się resztą pierwsze co zrobił to poodcinał im kabury od pasów a jeżeli mieli pistolety w rękach to poodcinał im też ręce wtedy podchodzę ja i na zajętym policjantom odcinam głowy dwie ja dwie klon po całej akcji (jeśli się udała/skończyła) przeszukuję ciała policjantów w poszukiwaniu odznak portfeli (;)) ...

Brick - 2010-05-30 17:42:17

Było pięknie, kolejny policjant legł pod ostrzem szaleńca.  Po przybyciu posiłków poczuł jednak ostry ból w nodze; nad kolanem pękła skóra, wylewając przy tym krew. Syknął. Wygląda na to, że jego klon dostał kulkę.

Wychyliwszy się zza węgła, zobaczył, jak trzech policjantów trzyma zakrwawionego klona na muszce, czwarty zaś szedł po kajdanki. Całe szczęście, że to tylko klon. Na właściwego Akihto czekałoby jeszcze więcej nieprzyjemności.

Akihto Shimada - 2010-05-31 12:01:03

Gdy trzymają mojego klona ja wsiąkam go i wytwarzam ponownie obok siebie podbiegam do nich celując w nich kataną mój klon robi to samo załatwiamy ich kilkoma takimi ciosami: z góry obrót z dołu obrót ... (sry za krótki post ale nie miałem się zbytnio jak rozpisać [...])

Brick - 2010-05-31 13:15:57

Z powodzeniem poszatkowali niebieskich. Zza węgła zaś wyszli znajomi już Akihto, Rosjanie, którzy ledwo trzymali pion ze śmiechu.

- Stary, to było genialne! - ryknął grubszy z nich - Wania, odpal chłopakowi forsę, zasłużył sobie.
Rudzielec natychmiast sięgnął do kieszeni, wyciągając przy tym dość spasiony portfel.

- Tak, tak, zasłużyłeś sobie - powiedziawszy to, wyciągnął w stronę młodzieńca garść banknotów.
- Może będziemy mieli przyjemność spotkać cię ponownie - znów odezwał się ten grubszy. Czyżby koniec przygody?

Nagroda na chwilę obecną:

Pieniądze: 500$ (700$ wliczając portfel)
PR: 25
Reputacja: -30

Akihto Shimada - 2010-05-31 13:59:21

Może zaczniemy pracować razem tworzymy niezłe Trio co wy na to ?? ? ?? chętnie ugościł bym was w moim mieszkaniu nie jest duże ale jakoś się pomieścimy to jak??

Brick - 2010-05-31 16:05:20

- Wybacz, my obecnie jesteśmy w gangu - rzekł rudy - Ale spróbujemy się dogadać z szefem, równy gość. Oczywiście, jeśli tylko będziesz chciał.

Jak na chwilę obecną, jest to bardzo dobra oferta. Pisać się czy nie pisać, oto jest pytanie...

Akihto Shimada - 2010-05-31 16:13:20

Gang... czemu nie... Idę z wami prowadźcie... może radiowozem ???-powiedział może uda mi się przejąć władzę nad tym ich gangiem-pomyślał

Brick - 2010-05-31 16:28:01

- Teraz jest zbyt niebezpiecznie. Spotkamy się tu ponownie pojutrze, z wiadomościami, jak wszystko ostygnie. My z kolei przekoczujemy gdzieś w okolicy i pójdziemy swoją ścieżką. Prostej drogi! - zdążyłeś usłyszeć od Grubego, gdy razem z Rudym zaczęli się oddalać. Uczestnictwo w gangu z kolei przyniesie duże korzyści, warto przeczekać te dwa dni.

KONIEC PRZYGODY

Nagrody: opisane wyżej.

www.spore-game.pun.pl www.t2.pun.pl www.nspjmyslowice.pun.pl www.lionking-rpg.pun.pl www.gimnazjumczudec.pun.pl