Był dosyć pochmurny dzień. Nie miałem na nic ochoty, więc wybrałem się do Opuszczone Hali Sportowej, by móc spokojnie poćwiczyć różne rzeczy.

- Hm... Ciekawe czy ktoś tu zaglądnie tym razem? - pomyślałem

Zajęcie na mojej uczelni zostały dziś odwołane... Trochę się zdziwiłam ale nie przeszkadzało mi to. Miałam teraz bardzo dużo wolnego czasu, więc zaczęłam zwiedzać miasto. Wprowadziłam się tutaj kilka tygodni temu, ale jakoś nie miałam okazji wszędzie zajrzeć. Po dość długim spacerze stanęłam przed Opuszczoną Halą Sportową. Nie czekając ani chwili dłużej otworzyłam drzwi i weszłam do środka.

Gdy usłyszałem dźwięk otwierających się drzwi zamarłem...
-A jednak ktoś jest... - pomyślałem... Gdy się odwróciłem zobaczyłem dziewczynę o dosyć unikalnej urodzie ;D

-Witam. Co cię tu sprowadza? Chyba nie trening walki? - tu się zaczynam troszkę uśmiechać...

Bardzo się zdziwiłam kiedy zauważyłam przystojniaka w takim miejscu. :P

Spojrzałam na niego... Byłam troszeczkę zdenerwowana jego uśmiechem. Hej! Mogę wiedzieć co w tym śmiesznego? - Odpowiedziałam.

Jestem tu nowa i postanowiłam zwiedzić miasto. Sama nie wiem czemu tu przyszłam ale skoro już tu jestem to chętnie komuś dokopię! - Odpowiedziałam z uśmiechem na ustach.

Dziewczyna wydawała się dosyć pewna siebie, aczkolwiek pewne gesty zdradzały jej chwilowe momenty zakłopotania...

-Cóż. Jak chcesz to możesz spróbować mi dokopać - powiedziałem - Albo możemy poprostu potrenować razem troszeczkę bez zadawania sobie znaczących obrażen. Do ciebie należy decyzja... - dokończyłem dziarsko...

Mam tylko nadzieję, że nie będzie lepsza ode mnie, bo to będzie zbłaz... - pomyślałem...