Gdyby ktoś stał z radarem samochodowym na głównej ulicy helion city, zdziwiłby się widząc na wyświetlaczu wynik 75 km/h.
na szczęscie nikt z niczym takim tam nie stoi wiec moge spokojnie popylac przez miasto. Zatrzymałem sie pod OHS i spojrzałem na zegarek.
W minutę spod siedziby Gigahardu tutaj, nieźle stwierdziłem po czym wszedłem do srodka z zamiarem potrenowania ruchów kataną
Offline
Szybko skaczę na lampę która była trochę oderwana. Po moim skoku spadła prosto na twoją głowę. Ja korzystając że leżysz łapie cię za nogę i rzucam cię w metalową poręcz. Podbiegam do ciebie i teraz zaczynam okładać pięściami.
Offline
Gdy ty chciałeś mnie uderzyć kolanem w brzuch to szybko odskoczyłem w górę łapiąc barierki która tam była. Robiąc kilka obrotów na barierce z niewiarygodną szybkością w ciebie uderzyłem i zacząłem okładać cię rękoma.
Offline
// Trochę przeginasz... //
Widząc jak obracasz się na barierce po prostu wyskakuje i odcinam jeden koniec tejże, co powoduje że zapada sie ona pod twoim ciężarem i padasz na glebę co wypuszcza ci powietrze z płuc i na chwilę ogłusza. staje jedną noga na twojej klacie i przyciskam (glany - niesamowita rzecz prawie 2 kilo jeden ) Przysuwam ko iec ostrza katany do twojej szyi i pytam
Poddajesz się?
Offline
Mówię do siebie:
-Ale będę miał guza
Podnoszę metalową belkę którą odciąłeś i rzucam w ciebie i gdy ty chciałeś go uniknąć lub przeciąć kataną ja skoczyłem z nogą na przodzie która uderzyła cię w twarz
Offline
Widząc lecącą belkę odchodzę na bok. Widząc ciebie lecącego na mnie po prostu kucnąłem (leciałeś z noga na wysokości mojej twarzy) i przechodząc za ciebie wykonałem szybki ruch mieczem - rozciąłem ci spodnie od jajec do paska (ruch nie do uniknięcia, jako że byłeś w powietrzu)
Offline
Szybko przywiązałem swoje spodnie by nie było widać moich majtek.
Podniosłem kilka większych kamieni.
Widzę że jesteś przy ścianie więc skoczyłem na ścianę odbijając się od niej i kopnąłem cię kolejny raz wkroczę w locie rzuciłem kamieniami w głowę i w brzuch
Offline
(kto powiedział że jestem przy ścianie?)
Lecące kamienie unikam bez trudu, a ty jako że jestes w powietrzu dajesz mi kolejną okazje na ruch nie do uniknięcia.
Chwaytam cie za nogę i sprowadzam na ziemię. jakies 70% szansy na pęknięcie czaszki przy takim uderzeniu. Zaraz po tym jak grzmotnąłes o glebę sprzedaje ci kopa w nerki.
Offline