Admin/Złodziejaszek
Przechadzasz się ulicą aż nagle koleś zaczepia cię i mówi-zapłacę ci 150$ jak prze eskortujesz mnie na drugą stronę miasta
Offline
Na widok dziwnego człowieka zdumiałem się...
O co może chodzić? No ale cóż sto pięćdziesiąt dolców drogą nie chodzi - myślę
- Dobra. Zrobię to, ale musisz mi powiedzieć przed czym mam cię chronić, bo nie wiem.. - powiedziałem...
MOJA KP
UWAGA: W najbliższym czasie bede miec ograniczony ograniczony dostęp do komputera, dlatego też moje wejścia będą żadsze. Z góry przepraszam z utrudnienia, które wystąpią. Obiecuję, że postaram się do tego nie dopuścić.
Offline
Admin/Złodziejaszek
mnie?? przed policją wiesz ;p;p oczywiście że przed mafią bandytami i takim... wróć bandytami i tyle
Offline
- Przed bandytami tak? - zignorowałem słowo "mafia", jednak nie dawało mi ono spokoju...
-W takim razie prowadź. Gdzie chcesz się udać? - spytałem
MOJA KP
UWAGA: W najbliższym czasie bede miec ograniczony ograniczony dostęp do komputera, dlatego też moje wejścia będą żadsze. Z góry przepraszam z utrudnienia, które wystąpią. Obiecuję, że postaram się do tego nie dopuścić.
Offline
Admin/Złodziejaszek
na drugą stronę miasta już mówiłem tam mieszkam-idziecie idziecie wchodzicie do jakiegoś zaułka koleś mówi-to taki skrót-aż nagle napotykacie kilku kolesi z kijami basketballowymi którzy mówią-znalazłeś przyjaciela-spogląda na cb i mówi-i co nam zrobisz ty jesteś jeden a nas czterech-było ich trzech ale szybko zorientowałeś się o co chodzi koleś za tobą(ten którego eskortowałeś[to tak dla pewności])wyciągnął nóż tamta trójka miała swoje kije
//tak wystarczy Fris //
Offline