-No cóż... Nikogo tu nie ma ciekawego... Tylko jakieś typki co wiedzą co ze sobą zrobić... Wychodzę- po tych słowach wyszedłem z baru aby zaczerpnąć świeżego powietrza.
Imię i nazwisko: Misuharo Shono
Pseudonim: Fire Ghost
Wygląd: Wysoki, dobrze zbudowany. Krótkie, czarne włosy. Nosi na sobie czarny, skórzany płaszcz
Opis: Nie wiele o nim wiadomo... Pojawia się nagle i znika równie szybko. Nie wiele mówi... Jest bardzo tajemniczy... Nikt nie wie co myśli i co mu "chodzi po głowie".
Pieniądze: 100$
PR: 0
Reputacja: +10
Ekwipunek: strój superbohatera (jak w sygnie)
Umiejętność: Żywa pochodnia 1 lvl
Siła: 3
Szybkość: 4
Żywotność: 4
Kryjówka: brak
Na codzień Jako heroes
Offline
Kadonomaro nie miał dziś nic ciekawego do roboty - mógł siedzieć tak cały dzień i gapić się na swoją wciąż opróżniającą się w powolnym tempie szklankę...
MOJA KP
UWAGA: W najbliższym czasie bede miec ograniczony ograniczony dostęp do komputera, dlatego też moje wejścia będą żadsze. Z góry przepraszam z utrudnienia, które wystąpią. Obiecuję, że postaram się do tego nie dopuścić.
Offline
Po krótkim namyśle Qrcak wrócił do baru. Nie miał co robić...
-Nudno tu.-pomyślał.
Podszedł do baru i zamowił jednego drinka. Usiadł przy barze i zaczął przyglądać się innym ludziom
Imię i nazwisko: Misuharo Shono
Pseudonim: Fire Ghost
Wygląd: Wysoki, dobrze zbudowany. Krótkie, czarne włosy. Nosi na sobie czarny, skórzany płaszcz
Opis: Nie wiele o nim wiadomo... Pojawia się nagle i znika równie szybko. Nie wiele mówi... Jest bardzo tajemniczy... Nikt nie wie co myśli i co mu "chodzi po głowie".
Pieniądze: 100$
PR: 0
Reputacja: +10
Ekwipunek: strój superbohatera (jak w sygnie)
Umiejętność: Żywa pochodnia 1 lvl
Siła: 3
Szybkość: 4
Żywotność: 4
Kryjówka: brak
Na codzień Jako heroes
Offline
Qrcak siedzi dalej i zaczął przyglądać się Kaisowi
Imię i nazwisko: Misuharo Shono
Pseudonim: Fire Ghost
Wygląd: Wysoki, dobrze zbudowany. Krótkie, czarne włosy. Nosi na sobie czarny, skórzany płaszcz
Opis: Nie wiele o nim wiadomo... Pojawia się nagle i znika równie szybko. Nie wiele mówi... Jest bardzo tajemniczy... Nikt nie wie co myśli i co mu "chodzi po głowie".
Pieniądze: 100$
PR: 0
Reputacja: +10
Ekwipunek: strój superbohatera (jak w sygnie)
Umiejętność: Żywa pochodnia 1 lvl
Siła: 3
Szybkość: 4
Żywotność: 4
Kryjówka: brak
Na codzień Jako heroes
Offline
Admin/Złodziejaszek
_______________________________________________EDIT___________________________________________________
______________________________________________________________________________________________________
Akihto wchodzi do baru barman Sake poproszę mówi w drzwiach podchodzi do baru odbiera zamówienie siada przy wolnym stole w rogu gdzieś gdzie ciężko go zauważyć nie lubi być widziany siada popija i czeka na znajomego ...
Ostatnio edytowany przez Akihto Shimada (2010-06-03 20:03:11)
Offline
Na miejscu znalazł się i Brick, tym razem w normalnym ciuchu. Przez chwilę mierzył wzrokiem pomieszczenie, zanim rozpoznał znajomą mu już postać Akihto. Podszedłszy do jego stolika, usiadł na przeciwko znajomego.
- Czołem - rzekł - Jak leci?
Offline
Admin/Złodziejaszek
dobrze dobrze a u ciebie... więc jak przemyślałeś dobrze moją propozycje może jednak zmienisz strony popił sake Kelner noga... kelner posłusznie podbiegł zamawiasz coś rzekł do Bricka(ceglaka/pustaka jak kto woli może być też twardy itd)
Offline
- Jak już mówiłem, dzisiejsza porażka nie zniechęciła mnie do dalszego podążania moją ścieżką - rzekł - W czynieniu zła widzę stanowczo za dużą konkurencję. Co za tym idzie, wychodzi dość cienki profit. Może, jak już nie będę miał co robić z kasą, podejmę jakieś działania w tym kierunku.
Offline
Admin/Złodziejaszek
I taka jest zaleta mojej ścieżki konkurencje można tępić a mi naprawdę przydał by się sojusznik popija sake zamawiaj bo piesek ucieka łapie kelnera za ciuchy i targa z powrotem obok stolika siada popija sake
Offline
- Daj mu spokój - powiedział tylko Brick. Nie wydawał się jednak przejęty szopką, którą odstawia podchmielony już nieco Akihto. W jego głosie dało się usłyszeć obojętność, w oczach zaś wyczytać: "Żyje, to niech spada", oczywiście w odniesieniu do kelnera szarpanego przez kompana.
- Na picie nie mam ochoty, swoje już w życiu upiłem - dodał, wzdrygnąwszy się na widok butelki sake stojącej na stole.
Offline
Admin/Złodziejaszek
Akihto dolał sobie trochę Sake i wypił z butelki to co zostało po czym powiedział -Rozumiem więc że nie chcesz przejść na lepszą łatwiejszą ścieżkę... no cóż może czasami pomiędzy walkami uda się nam spotkać Wypił zawartość szklanki odstawił ją -Dobrze ratuj świat... i w ogóle... wiesz o co mi chodzi Akihto wychodząc nie zachwiał się ani razu widocznie miał on mocną głowę...
Offline
- Równy chłop - nasunęło się na myśl bohaterowi. Nie miał jednak czasu do stracenia - a nuż czyhała na niego kolejna przygoda? Poleciał zatem czym prędzej do swojego mieszkania, gdzie miał swoje osprzętowienie.
Offline
Persyan przyszedł ze spuszczoną głową.Wszedł za ladę , gdy nie patrzył żąden barman , nalał sobie sake , wyszedł zza lady i siadał przy stoliku w kącie , w cieniu.Postawił przed sobą szklankę nie upijając z niej nic.Spojrzał w sufit i zaczął rozmyślać.
Offline